Po zmianach prawnych inspektorzy pracy zyskali szerokie uprawnienia do kontrolowania zakładów pracy, żądania okazania dokumentów, wydawania nakazów czy nakładania kar pieniężnych w razie naruszenia przepisów o ochronie pracy, a nawet kierowania sprawy do prokuratora, gdy w wyniku naruszenia przepisów nastąpił ciężki lub śmiertelny wypadek przy pracy.

Wykorzystali te uprawnienia do poprawy bezpieczeństwa pracy w nadzorowanych zakładach. Wzmocnienie pozycji inspekcji pracy w tym okresie zbiegło się ze strajkami czerwcowymi w 1956 roku w poznańskich zakładach H. Cegielskiego i następującej po nich odwilży gomułkowskiej. Dzięki staraniom inspektorów w kolejnych latach znacznie zmalała liczba śmiertelnych wypadków przy pracy, których w 1964 roku było już poniżej tysiąca.

Pracownicy technicznej inspekcji pracy włączali się także w prace architektów i projektantów na etapie układania planów budowy nowych fabryk, modernizacji technologii produkcji, tak by nowe obiekty przemysłowe zapewniały załogom odpowiednie warunki pracy. Doradzali, ustawiając maszyny, urządzenia techniczne i taśmy produkcyjne tak, aby były dostosowane do właściwości psychofizycznych człowieka. Zalecenia inspektorów nierzadko dotyczyły nie tylko bezpieczeństwa pracy, lecz także jej komfortu – rozplanowania pomieszczeń, mikroklimatu, oświetlenia czy wyciszenia stref hałasu.

Należy jednak pamiętać, że w całym okresie Polski Ludowej działania inspekcji pracy na rzecz ochrony pracy skrępowane były pewnymi ograniczeniami formalnymi jak i nieformalnymi. Niezależne kontrole, szczególnie w zakładach traktowanych przez władze jako kluczowe, strategiczne czy też po prostu istotne z innych względów, były w tym okresie niemożliwe.

Wsparciem dla inspektorów pracy miała być powołana w lutym 1950 roku społeczna inspekcja pracy, na którą został częściowo przeniesiony ciężar nadzoru nad warunkami pracy. W jej skład wchodzili także partyjni aktywiści, często bez wystarczającej wiedzy na temat bezpieczeństwa i higieny pracy.

Dzięki nadzorowi społecznemu władza socjalistyczna chciała jednak zdjąć z siebie część odpowiedzialności za wypadki przy pracy, wynikające w głównej mierze z braku troski o bezpieczeństwo pracy wymuszonej przez pogoń za realizacją planów gospodarczych narzucanych przez kierownictwo partii rządzącej.